Zacznij mnie obserwować

czwartek, 15 lipca 2010

Idealne brwi...

Łuki brwiowe z reguły pasują do kształtu twarzy. Dlatego radykalne zmiany ich linii nie przynoszą raczej dobrych rezultatów. Lepiej zacząć od wyregulowania ich naturalnego kształtu, a nad eksperymentami dobrze się zastanowić. Brwi wcale tak szybko nie rosną! Na pierwszą regulację warto więc
 wybrać się do kosmetyczki. Do korekty używa się pęsety, czasami także wosku. Teraz najmodniejsze są brwi o regularnym kształcie, ale wyglądające naturalnie. Już dawno zapomniano o cienkich niteczkach.




Depilacja to podstawa



Samodzielnie depilujemy brwi tylko pęsetką. Jej ścianki powinny być jak najcieńsze, bo tylko taką da się wyrywać po jednym włosku (polecamy pęsetę z zestawu do brwi, Oriflame, ok. 25 zł).



Jest to dość bolesne, aby więc zmniejszyć nieprzyjemne doznania, przed depilacją łuk brwiowy można przetrzeć kostką lodu. Dobrze też zabrać się za usuwanie włosków zaraz po kąpieli, wtedy pory skóry są otwarte i depilacja mniej boli. Wyrywamy je zawsze zgodnie z kierunkiem ich wzrostu. Usuwamy te, które znajdują się poza idealną linią i tylko po jednym, by ich zbytnio nie przerzedzić. Warto też pozbyć się włosków, które łaczą brwi na nosie, bo nadają one twarzy srogi, smutny wyraz. Raczej nie powinno się wyrywać brwi z górnej linii, bo potem trudno zapanować nad odrostami. Gdy po depilacji skóra jest zaczerwieniona, dobrze przetrzeć ją olejkiem z drzewa herbacianego.



Lekcja modnego makijażu



Wyregulowane brwi to dopiero połowa sukcesu. Teraz trzeba jeszcze zadbać o ich ostateczny wygląd, czyli przyciemnić je, wygładzić albo umalować.



Brwiom o ładnym kształcie nadajemy linię. Wystarczy przeczesać je małym grzebykiem lub umytą spiralką od tuszu. Robimy to zgodnie z kierunkiem wzrostu włosków, najpierw ukośnie na dół, a potem w górę. Efekt będzie trwalszy, gdy potem pociągniemy łuki bezbarwnym żelem.

Łuki zbyt delikatne mocniej eksponujemy. Robimy to za pomocą kredki. Nie malujemy jednej szerokiej kreski, lecz małe skośne kreseczki imitujące włoski. Rysujemy je od jednego końca brwi do drugiego, zawsze kierując się ku górze.

Na wielkie wyjście robimy odważny makijaż. Warto pamiętać, że będzie on ładnie wyglądał tylko na idealnie wyregulowanych brwiach. Najpierw podkreślamy je brązową kredką, by ich linia była mocno zaznaczona. Potem na włoski delikatnie nanosimy jasny (może być też połyskliwy) żel.

Czym je malować?




Na pewno nie czarną kredką! Mamy znacznie większy wybór kosmetyków do makijażu. Gdy brwi są ładnie wyregulowane, a do ich koloru nie mamy zastrzeżeń, najlepszy będzie bezbarwny żel (np. Oriflame, ok. 24 zł). Lekko usztywnia on włoski i sprawia, że brwi długo zachowują idealną linię. Gdy chcemy nadać im ładniejszy kolor, lepiej wybrać kredkę w odcieniu harmonizującym z naturalnym ich kolorem lub o ton ciemniejszym. Wtedy, przyciemniając brwi, można je nieco przedłużyć lub pogrubić ich linię. Najbezpieczniejsze są wszelkie odcienie grafitu, brązy i szarości. Do brwi polecamy miękkie i wygodne konturówki Avonu, ok. 20 zł. Wyznaczamy idealny łuk Powinien zaczynać się pionowo nad wewnętrznym kącikiem oka, a kończyć na ukos od zewnętrznego. Prawidłową długość łuku odmierzamy dwoma ołówkami. Jeden ustawia się od skrzydełka nosa poprzez kącik zewnętrzny oka, a drugi od tego samego skrzydełka poprzez kącik wewnętrzny. Najważniejsze punkty łuku to początek, środek i koniec. Oto jak powinny one wyglądać:



początek: nie może być zbyt gruby, bo wtedy rysy twarzy będą wydawały się ciężkie; brwi nie mogą też zaczynać się zbyt ostro, bo to z kolei sprawia, że wyglądamy groźnie, mało kobieco

środek: trzeba go depilować, gdyż tutaj włoski zarastają; najładniejszy środek brwi jest lekko wypukły, podniesiony do góry, wtedy taki kształt łuków brwiowych "otwiera" oko

koniec: musi być łagodnie zarysowany; łuk wygląda najlepiej, gdy zwęża się w kierunku skroni, ale jego koniec nie powinien zbyt mocno opadać, bo wtedy twarz wygląda smutno.

Kolor na dłużej



Barwa brwi musi przede wszystkim pasować do koloru włosów. Warto o tym pamiętać, gdy decydujemy się na radykalną zmianę. Ciemniejsze brwi zawsze dodają twarzy wyrazistości i lekko zaostrzają rysy. Można więc wybrać się do kosmetyczki na hennę (ok. 15 zł). Jej efekt utrzymuje się około miesiąca. Do wyboru jest czerń, brąz i szarość. Najtrwalszy jest makijaż permanentny (ok. 800 zł). Trzeba go wykonać w sprawdzonym salonie kosmetycznym, by dobrze się prezentował przez kilka lat.
 


 

Źródło: Naj 5/2005

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz